W POTRZEBIE – JESTEŚMY SILNI! NIEZWYKLE UDANY „BIEG DLA PAWEŁKA”.
Za nami kolejny biegowy dzień. Kolejny bieg cyklu Grand Prix, kolejna akcja charytatywna. Kilka, a chyba nawet kilkanaście takich imprez już przeprowadziliśmy. Biegaliśmy już dla WOŚP, Stowarzyszenia im. O. Pio, Stowarzyszenia Radomskiego Czerwca’76, czy Szlachetnej Paczki.
Jednak ostatnia nasza charytatywna akcja „Biegamy dla Pawełka” przeprowadzona w niedzielę 20 września w Parku Leśniczówka, była szczególna. Po raz pierwszy biegliśmy dla małego kilkumiesięcznego dziecka, o którego życie tak pięknie walczą jego rodzice. Ich wola walki, aktywność , poświęcenie zjednują im wielu ludzi dobrej woli. Minęło dokładnie 3 tygodnie od pierwszego kontaktu rodziców Pawełka z naszym Stowarzyszeniem – do przeprowadzenia niedzielnego biegu.
Pozytywna reakcja naszych kolegów była niesamowita, od pierwszego momentu – spotkania z tatą Pawełka – do ostatniej chwili, tj. liczenia złotówkowych efektów , zwijania namiotów i robienia porządków w strugach deszczu.
A podczas samej imprezy? Trudno opisać, trzeba było tam być!
Wielka radość, serdeczność, tłumy ludzi dobrego serca, fantastyczna licytacja, losowanie nagród, muzyka, gry i zabawy dla dzieci.
A cóż za różnorodność nagród pokazująca spektrum darczyńców – od skrzynek z pięknymi jabłkami, kąpielowe ręczniki, plecaki, torby sportowe, elektronikę, pulsometry – po wycieczki na budapeszteński maraton. Żaden z uczestników biegu, który był obecny na losowaniu nagród nie wrócił do domu z pustymi rękoma.
Zażarta licytacja – gadżety klubów będących sportową wizytówką naszego miasta – o nie walczono najostrzej, ale jak pominąć piękny cenny dar Pana Tadeusza Tymirskiego w postaci ogromnej kolekcji przedwojennych artykułów piśmiennych, czy przekazane na licytację bezimiennie – 2 obrazy. Zapomnieć emocje towarzyszące licytacji – będzie ciężko.
Było mnóstwo rozmów, śmiechu, wesołej zabawy, a jednocześnie ofiarność, hojność, zatroskanie, pytania o stan zdrowia bohatera tych niedzielnych wydarzeń. Były spontaniczne, bez nachalności „dobrowolne – trochę obowiązkowe” opłaty – za kiełbaskę z grilla, pyszne wypieki, popcorn, czy cukrową watę.
I wreszcie niezapomniany wspólny bieg, bieg ściskający za serca, wolno biegnący tłum wspaniałych ludzi – od najmłodszych, niesionych lub wiezionych w wózkach przez rodziców – po najstarszych, poruszających się jakby dostojniej, z wielką gracją. Wielką radość i niesamowite wrażenie sprawiało odwrócenie podczas biegu głowy i widok dłuuuuuuuugiego kolorowego węża biegaczy. A wśród tego tłumu – ON – Pawełek wieziony przez rodziców, w asyście dziadków.Tego się nie da zapomnieć!
Pobiegło 225 osób. A wynik finansowy – fantastyczny – ponad 10 tysięcy złotych!!!.
Szczerze przyznajemy – wiedzieliśmy, że możemy na Was liczyć – ale to co się stało, przerosło nasze marzenia i oczekiwania.
Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy zjawili się w Parku Leśniczówka na tym niedzielnym „Biegu dla Pawełka”.
Poprzez zaangażowanie naszych dzieci, oraz naszych żonek,– ach te przepyszne wypieki!- ten dzień fantastycznie integrował naszą biegową Stowarzyszeniową i nie tylko – rodzinkę.
Długa jest lista darczyńców i wolontariuszy. Nie wszyscy oczekują publicznych podziękowań.
Dlatego jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękujemy. Zrobimy to również poza tym opisem imprezy.
Rodzicom Pawełka życzymy dużo wytrwałości i powodzenia w realizacji podjętych działań, oraz uzyskania oczekiwanych efektów planowanej operacji. A my, biegacze, nasze rodzinki? – pokazaliśmy, że potrafimy być silni i zwarci w potrzebie drugiego człowieka, że warto. Jestem pewien, że nie ostatni raz.
Radom 22 września 2015 roku.
Tadeusz Kraska – Prezes Stowarzyszenia „Biegiem Radom!”